W rozegranym meczu II ligi grupy wschodniej, Concordia pokonała 1:0 Stal Mielec. Mecz nie był pięknym widowiskiem piłkarskim, ale cieszą zdobyte przez zespół elbląski punkty. W pierwszej połowie obie drużyny popełniały sporo własnych, prostych błędów. Początek spotkania był bardzo nerwowy z obu stron. Prędzej grę uporządkowali goście i to oni stworzyli w tej części meczu więcej niebezpiecznych sytuacji. Pierwszy strzał w światło bramki Concordii został oddany w 15', ale też pewną interwecją popisał się H. Zoch. Pierwsze zagrożenie ze strony elblążan było w 20', kiedy po dośrodkowaniu A. Korzeniewskiego z prawej strony boiska, piłka minęła kilku zawodników, którym nie udało się jej skierować do bramki. Gra toczyła się w środkowych rejonach boiska, ale bliżej trafienia do bramki byli goście. Najpierw w 23' groźny strzał zablokował M. Lepczak, następnie w 34' po błędzie naszych obrońców zawodnik Stali strzelił obok słupka, a w 40' po kolejnym błędzie zawodników Concordii, uderzenie piłki w światło bramki padło łupem H. Zocha. Elblążanie mieli jeszcze jedną dogodną sytuację w 42', ale również w tej akcji, po dośrodkowaniu piłki przez A. Korzeniewskiego, piłka nie znalazła drogi bo bramki gości.
Druga część meczu rozpoczęła się od bardziej składnych akcji w wykonaniu obu zespołów. W 50', nie atakowany przez elblążan zawodnik Stali, oddał strzał z 30 metrów, po którym piłka minimalnie poszybowała nad poprzeczką. Z biegiem czasu zawodnicy Concordii przeprowadzali coraz składniejsze akcje ofensywne. Po jednej z nich, za faul w polu karnym na D. Szuprytowskim, w 59' sędzia podyktował rzut karny. Pewnym egzekutorem jedenastki był M. Lepczak, dając prowadzenie Concordii. Po utracie bramki goście zaczęli groźnie atakować, chcąc doprowadzić do wyrównania. Elblążanie mądrze grali piłką w środkowych rejonach boiska, starając się przetrzymywać piłkę i wybijać rywala z rytmu gry. Zespół Stali stworzył jednak kilka groźnych sytuacji pod naszą bramką. W 63' z odległości 11 metrów niecelnie strzelał na bramkę Concordii Galinger, w 76' udaną interwencją popisał się H. Zoch, a w 79' po niegroźnym uderzeniu głową piłka odbiła się od poprzeczki i wyszła na aut bramkowy. Zespół Stali atakował, a zawodnicy Concordii umiejętnie się bronili i próbowali powiększyć prowadzenie przeprowadzając groźne kontry. W ten sposób stworzyli trzy idealne sytuacje podbramkowe. W 81' po szybkim rajdzie M. Martynowicza prawą stronę, piłkę w polu karnym otrzymał M. Szmydt, ale jego strzał intuicyjnie obronił bramkarz Stali. Również w 88' M. Martynowicz uciekł obrońcom, ale będąc w narożniku pola karnego zdecydował się na strzał z ostrego kąta, który też został obroniony. Minutę później kolejna kontra R. Stępnia zakończyła się strzałem z 20 metra, niestety tym razem piłka poszybował ponad bramką Stali.
Bramki: M. Lepczak 59' /karny/
Concordia: H. Zoch - D. Szuprytowski, K. Niburski /59' P. Galeniewski/, A. Stępień, M. Lepczak, Ł. Uszalewski, A. Korzeniewski /R. Stępień/, B. Broniarek, J. Zejglic /66' M. Szmydt/, M. Martynowicz, M. Kiełtyka
ForBet IV liga (2024/25)
|
1 miejsce - awans do III ligi
2 miejsce - baraże o awans
14-15 miejsce - baraże o utrzymanie
16 miejsce - spadek do Klasy Okręgowej
Mamry Giżycko
Concordia Elbląg
Matuć 2'
Wiszniewski 7'
Romanowski 30'
-
Wieliczko 56'
Stomil Olsztyn (Agrykola)
1/4 Bank Spółdzielczy w Szczytnie
Wojewódzki Puchar Polski
23.04.2025 17:00