W meczu półfinału Wojewódzkiego Pucharu Polski Concordia Elbląg pokonała na wyjeździe Jezioraka Iława 4:0. Bramki dla elbląskiego zespołu strzelali dziś w Iławie: Kamil Kuczkowski (dwie), Kazuya Watanabe i Hubert Otręba. Pomarańczowo-czarni nie mieli problemów z wyeliminowaniem grającego w A-klasie rywala i za dwa tygodnie (21 czerwca) zagrają w finale w Biskupcu z Sokołem Ostróda, który w drugiej półfinałowej parze pokonał Drwęcę Nowe Miasto Lubawskie 3:1.
W meczu z Jeziorakiem Concoria wystąpiła osłabiona brakiem kilku piłkarzy. Z różnych powodów zagrać nie mogli m.in. Adam Duda, Martin Strach, Mateusz Gołębiewski, Paweł Pelc i Bartłomiej Lubiejewski. Na ławce rezerwowych zasiedli z kolei m.in. Edil de Souza, Mariusz Pelc oraz Mateusz Szmydt. Po raz kolejny szansę gry od pierwszej minuty dostali Kamil Kuczkowski i Kazuya Watanabe. Obaj ofensywni gracze nie zmarnowali tej okazji i wpisali się na listę strzelców. Pierwsza połowa była dość wyrównana. Więcej sytuacji strzeleckich stworzyli sobie jednak gospodarze, którzy gdyby byli bardziej skuteczni, mogli zdobyć przynajmniej dwie bramki. Już w 8 minucie Radosław Galas znalazł się w dobrej sytuacji, ale jego strzał wybronił Oskar Pogorzelec. W 19 minucie pierwsza dobra okazja gości zakończyła się zdobyciem bramki. Sebastian Tomczuk na pełnym biegu dograł z linii końcowej boiska do Kamila Kuczkowskiego, który z kilku metrów wbił piłkę do bramki. Jeziorak mógł odgryźć się chwilę później, ale po błędzie elbląskiej defensywy doskonałej szansy nie wykorzystał Wojciech Figurski. W 28 minucie w sytuacji sam na sam znalazł się Tomczuk. Pomocnik zespołu z Krakusa uderzył jednak lekko po ziemi i Grzegorz Sobiech nie miał problemu z obroną strzału. Ten sam zawodnik mógł zrehabilitować się w 43 minucie, ale gdy ponownie znalazł się oko w oko z golkiperem bramkarza znów górą był Sobiech.
W drugiej połowie gospodarzom sił starczyło tylko w pierwszym kwadransie. Później na boisku dominowali już tylko gracze Concordii, którzy w ciągu zaledwie czterech minut zdobyli trzy bramki i rozstrzygnęli losy meczu i awansu. Najpierw w 57 minucie wynik meczu podwyższył Kazuya Watanabe. Japończyk wykorzystał błąd iławskiej defensywy i uprzedził bramkarza, którego przelobował sprytnym strzałem głową. W 60 minucie gola na 3:0 zdobył strzałem głową Hubert Otręba, który skorzystał z dokładnego dośrodkowania z rzutu rożnego Patryka Burzyńskiego. Minutę później swoją drugą bramkę w meczu strzelił Kuczkowski, któremu asystował Otręba. Concordia, gdyby była bardziej skuteczna mogła zakończyć mecz nawet wynikiem dwucyfrowym. Stuprocentowych sytuacji nie wykorzystali jednak Kazuya Watanabe, Mariusz Pelc, Mateusz Szmydt i Kamil Kuczkowski. Wynik 4:0 to najniższy wymiar kary, jaki mógł spotkać drużynę z Iławy. Jeziorak to, że nie stracił więcej bramek mógł zawdzięczać bardzo dobrej postawie swojego bramkarza Grzegorza Sobiecha. Grający na luzie elblążanie w drugiej połowie zagrali jak z nut, dzięki czemu zameldowali się w finale Wojewódzkiego Pucharu Polski. Już 21 czerwca o to trofeum zagrają z Sokołem Ostróda, który niespodziewanie pokonał dziś Drwęcę Nowe Miasto Lubawskie 3:1.
- Mieliśmy w dzisiejszym meczu mnóstwo sytuacji i gdyby je wszystkie wykorzystać mogło być dwucyfrowo. Trzeba pochwalić bramkarza rywali, który bronił to, co rzadko bramkarze są w stanie wybronić. Mimo wygranej nacierpieliśmy się w tym meczu, bo graliśmy praktycznie na „oparach”. Przyjechaliśmy tu w bardzo okrojonym składzie. Mamy kontuzje, choroby, sprawy zawodowe niektórych zawodników, do tego dochodzi ogromne zmęczenie, bo gramy niemal cały czas systemem środa-sobota. Przez ostatni miesiąc, mieliśmy tylko jeden tydzień, gdy tak nie graliśmy. Chwała chłopakom że to wytrzymują. Teraz szybko musimy dojść do siebie, bo znowu w sobotę gramy mecz sezonu. Skupiamy się więc tylko na nim. W sumie zostały nam jeszcze trzy bardzo ważne mecze, licząc mecz finałowy z Sokołem. Nie możemy w nich pozwolić sobie na porażki. Zrobimy wszystko, aby utrzymać III ligę dla Concordii – powiedział po meczu z Jeziorakiem trener Concordii Piotr Rzepka.
Jeziorak Iława – Concordia Elbląg 0:4 (0:1)
0:1 - Kuczkowski (19.), 0:2 - Watanabe (57.), 0:3 - Otręba (60.), 0:4 - Kuczkowski (61.)
Jeziorak: Sobiech - Kressin, Kowalski, Kaszlewicz, Foj (64. Słomski), Rzeźnikiewicz, Galas (80. Ćwikliński), Święty (62. Kuchnik), Krajewski (62. Liedtke), Madej, Figurski.
Concordia: Pogorzelec – Kiełtyka, Stawikowski (50. Szmydt), Kopeć, Lewandowski, Burzyński, Pietroń (75. M. Pelc), Otręba, Tomczuk, Kuczkowski, Watanabe.
Żółte kartki: Rzeźnikiewicz (Jeziorak) - Otręba (Concordia)
Sędziował: Grzegorz Kujawa (Olsztyn)
Rafał Kadłubowski - Info.elblag.pl
ForBet IV liga (2024/25)
|
1 miejsce - awans do III ligi
2 miejsce - baraże o awans
14-15 miejsce - baraże o utrzymanie
16 miejsce - spadek do Klasy Okręgowej
Mamry Giżycko
Concordia Elbląg
Matuć 2'
Wiszniewski 7'
Romanowski 30'
-
Wieliczko 56'
Stomil Olsztyn (Agrykola)
1/4 Bank Spółdzielczy w Szczytnie
Wojewódzki Puchar Polski
23.04.2025 17:00