Wysokim zwycięstwem 4:0 zakończył się dzisiejszy mecz Concordii Elbląg z Huraganem Morąg. Pomarańczowo – czarni do przerwy prowadzili po bramce Edila de Souzy. W drugiej połowie kolejne bramki strzelili jeszcze Patryk Burzyński, Michał Pietroń i Mariusz Pelc. Dzięki tej wygranej elbląski zespół przesunął się w tabeli o jedną pozycję i na trzy kolejki przed końcem sezonu zajmuje 14 miejsce.
Początkowe minuty meczu były wyrównane i żadnej z drużyn nie udało się wypracować przewagi. W 13 minucie Concordia wykonywała rzut wolny. Michał Pietroń dośrodkował w pole karne, piłkę wybił jeden z obrońców Huragana, po czym głową w kierunku bramki zagrał ją Mateusz Gołębiewski. Do futbolówki dobiegł niepilnowany Edil de Souza Barros i znalazł się przed bramkarzem. Brazylijczyk mocnym strzałem tuż przy słupku wpakował piłkę do siatki i goście mogli cieszyć się z prowadzenia. W 18 minucie Concordia miała kolejną dobrą sytuację. Piłkę z autu wrzucał w pole karne Michał Kiełtyka, przedłużył ją Adam Duda, a Mariusz Pelc z kilku metrów strzałem głową przeniósł ją nieznacznie nad poprzeczką. W 24 minucie Huragan miał idealną okazję do wyrównania. Po składnej akcji zespołu, w sytuacji sam na sam znalazł się Sebastian Zajączkowski. Bramkarz Concordii Oskar Pogorzelec wykazał się jednak świetnym instynktem i wybronił strzał zawodnika gospodarzy. Miejscowi mogli jeszcze zdobyć bramkę do szatni, ale dobrej sytuacji nie wykorzystał Arkadiusz Koprucki, który będąc w polu karnym uderzył tuż nad poprzeczką.
W drugiej połowie Concordia zachowała się jak rasowy bokser, który wypunktował rywala. Huragan rzucił się do odrabiania strat, ale nie potrafił wykorzystać swoich sytuacji. Co innego pomarańczowo-czarni, którzy popisali się wyśmienitą skutecznością. W 56 minucie kapitalna akcja całego zespołu zakończyła się zdobyciem drugiej bramki dla Concordii. W jej decydującej fazie Mariusz Pelc odegrał piłkę do Adama Dudy, ten będąc sam przed bramkarzem oddał strzał, który wybronił Mateusz Lawrenc. Do piłki dobiegł jeszcze Patryk Burzyński i z kilku metrów wślizgiem dobił futbolówkę do bramki. Dziesięć minut później elbląski zespół prowadził już 3:0. Faulowany w polu karnym był Duda, a sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr. Rzut karny pewnym strzałem zamienił na bramkę Michał Pietroń. W 72 minucie płaski strzał Radosława Lenarta z rzutu wolnego zdołał złapać Pogorzelec. W 80 minucie elblążanie po raz kolejny tego dnia rozmontowali obronę gospodarzy. Artur Stawikowski zagrał do Mateusza Szmydta, ten świetnie wypatrzył w polu karnym Mariusza Pelca, który precyzyjnym uderzeniem w długi róg pokonał Lawrenca. Gospodarze mieli szansę na zdobycie honorowej bramki. W 90 minucie Lenart wymanewrował obronę gości i będąc przed bramkarzem strzelił po ziemi, a Oskar Pogorzelec kolejny raz w tym meczu popisał się dobrą interwencją. Po ostatnim gwizdku sędziego piłkarze Concordii mogli odtańczyć na środku boiska taniec radości. Concordia po dzisiejszym zwycięstwie i przegranej Ursusa w Wołominie 1:4, wyprzedziła warszawski zespół w tabeli. Obecnie elblążanie zajmują 14 miejsce i nadal liczą się w walce o utrzymanie w III lidze.
- Byliśmy tak skoncentrowani i konsekwentni w każdej formacji, że wynik dziś sam przyszedł. Z przebiegu meczu mieliśmy więcej sytuacji i dominowaliśmy na boisku. Byliśmy szybsi i lepiej zorganizowani, więc trzy punkty należały się nam. Cieszymy się z tego zwycięstwa, bo cały czas jesteśmy w grze o utrzymanie. Zostały nam 3 mecze i 9 punktów do zgarnięcia. Musimy grać o pełną pulę i tak będziemy robić. Teraz w najbliższy tydzień w końcu odpoczniemy od gry systemem środa – weekend. Możemy się zregenerować, odpocząć, dojść do siebie i dobrze przygotować na mecz z Ełkiem – powiedział po meczu w Morągu Łukasz Nadolny, asystent pierwszego trenera Concordii Piotra Rzepki.
Huragan Morąg – Concordia Elbląg 0:4 (0:1)
0:1 - Edil (13.), 0:2 - Burzyński (56.), 0:3 - Pietroń (66-k.), 0:4 - M. Pelc (80.)
Huragan: Lawrenc – Przybylski (52. Boczko), Koprucki, Szawara, Podhorodecki, Mlonek (60. Fabisiak), Zajączkowski, Galik, Bartkowski (54. Czorniej), Lenart, Karłowicz (83. Chiliński).
Concordia: Pogorzelec – Otręba, Edil, Lewandowski, Gołębiewski (78. Stawikowski), Kiełtyka, Pietroń (88. P. Pelc), M. Pelc, Burzyński, Szmydt (90. Tomczuk), Duda (67. Kuczkowski).
Żółte kartki: Podhorodecki, Karłowicz (Huragan) - Gołębiewski, M. Pelc (Concordia).
W kolejnym meczu Concordia zagra w niedzielę, 4 czerwca u siebie z MKS Ełk.
Rafał Kadłubowski - Info.elblag.pl
ForBet IV liga (2024/25)
|
1 miejsce - awans do III ligi
2 miejsce - baraże o awans
14-15 miejsce - baraże o utrzymanie
16 miejsce - spadek do Klasy Okręgowej
Mamry Giżycko
Concordia Elbląg
Matuć 2'
Wiszniewski 7'
Romanowski 30'
-
Wieliczko 56'
Stomil Olsztyn (Agrykola)
1/4 Bank Spółdzielczy w Szczytnie
Wojewódzki Puchar Polski
23.04.2025 17:00