Honorowa porażka Concordii z liderem

    2016-10-23

    W meczu 13 kolejki III ligi piłkarze Concordii Elbląg, po całkiem dobrym spotkaniu minimalnie ulegli liderowi rozgrywek ŁKS Łódź 1:2. Elbląski zespół do przerwy przegrywał po bramce Jevgena Radionova. Po zmianie stron do wyrównania doprowadził Michał Kiełtyka. Elblążanie długo jednak nie cieszyli się z bramki. Kilka minut później zwycięską, jak się później okazało, bramkę dla gospodarzy zdobył Dawid Sarafiński. 

    Piłkarze Concordii jechali na mecz do Łodzi, jak na pożarcie. Większość kibiców skazywała elblążan na porażkę, obstawiając ilość zaaplikowanych drużynie z Krakusa bramek. Elbląski zespół zdołał się jednak przeciwstawić wyżej notowanemu przeciwnikowi i po meczu zostawił po sobie dobre wrażenie.

    W pierwszej połowie ŁKS zdominował Concordię. Elblążanie ograniczali się głównie do obrony i nielicznych kontrataków. Mimo sporej przewagi, łodzianom tylko raz w 19 minucie udało się pokonać Przemysława Matłokę. Uczynił to, po bardzo ładnej i składnej akcji całego zespołu Jewghen Radionov. Gospodarze próbowali pójść za ciosem. Najlepszą okazję do podwyższenia wyniku mieli w 35 minucie. Wówczas szansę na drugą bramkę miał Radionov. Strzał z bliska ukraińskiego napastnika został jednak zablokowany na linii bramkowej przez obrońców Concordii.

    W drugiej połowie elbląski zespół zagrał znacznie odważniej, nie ograniczając się już tylko do obrony. Elblążanie znacznie śmielej przedostawali się pod bramkę ŁKS-u. W 58 minucie Concordia wykonywała rzut wolny pod polem karnym gospodarzy. Dośrodkowana przez Patryka Burzyńskiego piłka trafiła pod nogi Michała Kiełtyki, który z bliska wpakował ją do siatki. Trener gospodarzy Marcin Pyrdoł natychmiast zareagował na stratę bramki, wprowadzając na boisko dwóch nowych zawodników. Jednym z nich był Dawid Sarafiński. W 64 minucie pomocnik łodzian łatwo wymanewrował defensorów Concordii i strzelił nie do obrony po długim rogu, wyprowadzając tym samym swój zespół ponownie na prowadzenie. Usatysfakcjonowani wynikiem gospodarze w końcówce meczu skupili się na obronie. Elbląscy piłkarze mimo ambitnej postawy nie byli w stanie przebić się przez dobrze funkcjonującą defensywę ŁKS-u. Łodzianie, mimo iż nie zachwycili, zdołali wywalczyć w tym meczu komplet punktów. Concordia po raz drugi wraca z Łodzi bez punktów (wcześniej przegrała z Widzewem 1:2).

    Powiedzieli po meczu:

    Michał Kiełtyka, kapitan Concordii Elbląg:
    - Wiedzieliśmy, że ŁKS będzie dyktował w tym meczu warunki od początku. Staraliśmy się więc przesuwać i kontrować. Tych kontr w pierwszej połowie nie było za dużo. W drugiej połowie przejęliśmy inicjatywę. Czegoś nam jednak zabrakło. Rywal był konkretniejszy i skuteczniejszy, wykorzystując swoje okazje. My tego nie potrafiliśmy. Myślę, że to jeszcze z czasem u nas przyjdzie, bo jesteśmy młodym zespołem. Musimy chcieć grać bardziej piłką i nauczyć się narzucić rywalowi swój styl gry. Mamy jeszcze 4 mecze jesienią i to jeszcze nie koniec walki.

    Marcin Pyrdoł, trener ŁKS Łódź
    - Chciałbym podziękować mojej drużynie za zdobycie tych 3 punktów, bo był to dla nas bardzo ważny mecz. Było w nim widać, ile kosztowały nas ostatnie derby z Widzewem. Straciliśmy w nich 3 zawodników, a dziś doszły nam kolejne kontuzje. Może nie do końca graliśmy tak, jakby tego życzyła sobie publiczność, ale wszyscy wiedzieliśmy, że najważniejsze w tym spotkaniu było to, by odnieść w nim zwycięstwo. W drugiej połowie zaczęliśmy trochę słabnąć i straciliśmy bramkę. Dobrze, że te dwie zmiany pomogły nam strzelić zwycięską bramkę.

    Paweł Pyciak, obrońca ŁKS Łódź
    - Kamień spadł mi z serca po ostatnim gwizdku. Do końca drżeliśmy o wynik tego meczu. Na szczęście wszystko dobrze się ułożyło i wygraliśmy 2:1. Znaliśmy wyniki z soboty i wiedzieliśmy, że po porażkach Widzewa i Drwęcy mogliśmy odskoczyć czołówce. Tak się stało i jesteśmy z tego powodu bardzo zadowoleni. Z przebiegu meczu wiedzieliśmy, że Concordia nie jest słabą drużyną i było bardzo ciężko, jednak udało nam się zdobyć 3 punkty.

    ŁKS Łódź – Concordia Elbląg 2:1 (1:0)
    1:0 - Radionov (19.), 1:1 - Kiełtyka (58.), 2:1 - Sarafiński (64.).
    ŁKS: Kołba – Pyciak (82. Nowacki), Ślęzak, Juraszek, Rozmus, Nowak (58. Guzik), Gamrot, Kopka, Kowal (73. Cichowlas), Michałek (58. Sarafiński), Radionov.
    Concordia: Matłoka – Powszuk, Kamiński, Edil (89. Essomba), Tomczuk, Otręba, Szmydt, M. Pelc (67. P. Pelc), Kiełtyka, Pietrewicz (30. Lewandowski), Burzyński (67. Bujnowski).
    Żółte kartki: Sarafiński (ŁKS) – Lewandowski (Concordia).
    Sędziował: Przemysław Malinowski (Mazowiecki ZPN).

    W kolejnym ligowym meczu Concordia zagra u siebie z Huraganem Morąg. Mecz odbędzie się w sobotę, 29 października o godz. 14 na stadionie przy ul. Agrykola.
    Rafał Kadłubowski - Info.elblag.pl

    1Unia Skierniewice1839
    2Legia II Warszawa1632
    3Wigry Suwałki1831
    4ŁKS Łomża1729
    5Wisła II Płock1827
    6Broń Radom1827
    7GKS Bełchatów 1826
    8Świt Nowy Dwór M.1826
    9Warta Sieradz1725
    10Jagiellonia II Białystok1824
    11Lechia Tomaszów Mazow.1722
    12Victoria Sulejówek1822
    13GKS Wikielec1720
    14Pelikan Łowicz1719
    15Stomil Olsztyn1819
    16Mławianka Mława1718
    17Polonia Lidzbark Warmiński1816
    18Sokół Aleksandrów Ł.1812

    OSTATNI MECZ

    GKS Wikielec

    7:0

    Concordia Elbląg

    Bramki: GKS Wikielec

    Hubert Otręba (17'), (81')
    Uladzislau Krasouski (36')
    Mateusz Jajkowski (47')
    Dawid Kalisz (54')
    Raiviss Kirss (67')
    Michał Jankowski (72'-k.)

    Bramki: Concordia Elbląg

    Miejski Młodzieżowy Klub Sportowy Concordia Elbląg
    ul.Krakusa 25; 82-300 Elbląg,  tel. / fax 55 235 40 99
    e-mail: a.concordia@wp.pl

    Biuro klubu otwarte
    wt. 14-17, czw. 14-17
    dyżury prezesa klubu: śr. 16:30-17:00

    NIP 578-295-17-51, Regon 280053410, KRS nr 0000278728
    PKO BP o/Elbląg nr 81 1020 1752 0000 0602 0100 6428

    do góry strony