Na inaugurację sezonu 2016/2017 Concordia Elbląg zremisowała na własnym stadionie z Sokołem Aleksandrów Łódzki 1:1 (0:1). Elblążanie przegrywali od dziesiątej minuty, a wyrównali na dziesięć minut przed końcem meczu.
Pierwsze spotkanie w nowym sezonie wypadło dość blado w wykonaniu pomarańczowo-czarnych. Podopieczni trenera Łukasza Nadolnego, zwłaszcza na początku meczu, zagrali bardzo bojaźliwie, a jedyny plus jest taki, że ambitnie walczyli do końca o zmianę niekorzystnego rezultatu. I gdyby tego dnia zespół gości miał więcej szczęścia, a Przemysław Matłoka udanymi interwencjami nie uratował kilka razy gospodarzy od utraty bramki, to Sokół wyjechałby z Elbląga z kompletem punktów.
Już pierwsza akcja przyjezdnych dała im prowadzenie. Szybką kontrę na prawym skrzydle rozpoczął Przemysław Woźniczak, podciągnął z piłką kilkanaście metrów po czym dośrodkował w pole karne. Tam futbolówkę spokojnie przyjął Łukasz Chojecki i uderzył na bramkę gospodarzy. Obrońca Concordii Bernard Powszuk, tak niefortunnie interweniował, że futbolówką odbiła się od jego nogi i wpadła do siatki, całkowicie myląc elbląskiego bramkarza. Szybko stracony gol podciął skrzydła gospodarzom, co starali się wykorzystać rozpędzeni goście.
Kolejne akcja były dziełem piłkarzy Sokoła, którzy raz po raz zapędzali się pod bramkę gospodarzy. W 13 minucie strzał z rzutu wolnego obronił Przemysław Matłoka, a chwilę później golkiper gospodarzy ponownie dobrze interweniował, tym razem po strzale Łukasza Chojeckiego. Po niespełna pół godzinie gry powinno być 2:0 dla Sokoła. Dwukrotnie w roli głównej wystąpił Dawid Przezak. Napastnik gości najpierw uderzył z ostrego kąta i piłka trafiła w słupek, a przy dobitce głową piłkę z linii bramkowej wybił Przemysław Kamiński. Na zakończenie pierwszej odsłony gospodarzy postraszył jeszcze Marcin Pękała, który uderzył tuż nad poprzeczką.
Po przerwie szkoleniowiec gospodarzy wprowadził na boisko dwóch nowych zawodników. Na placu gry pojawili się Bartłomiej Lubiejewski oraz pozyskany z elbląskiej Olimpii Kamil Kuczkowski. Z każdą minutą gra Concordii stawała się coraz lepsza, choć na boisku nadal widać było przewagę rywali. I to goście ponowie mogli cieszyć się ze zdobyczy bramkowej. W 67 min. doskonałą sytuację zmarnował Dawid Przezak, który będąc nie pilnowany w polu karnym starał się zagraną futbolówkę uderzyć głową, choć łatwiej byłoby przyłożyć nogę i skierować ją do pustej bramki. Chwilę później ponownie dał o sobie znać golkiper gospodarzy, który wybronił uderzenie głową z pięciu metrów Patryka Pietrasiaka.
I kiedy wydawało się, że punkty pojadą do Aleksandrowa Łódzkiego Concordia przeprowadziła akcję na wagę remisu. Chwilę wcześniej goście wybili piłkę na aut, gdyż na boisku leżał jeden z zawodników gospodarzy. W rewanżu Concordia oddała piłkę rywalom, ale Mariusz Zasada tak fatalnie przyjął zagraną do niego futbolówkę, że ta trafiła wprost pod nogi Martina Stracha. Napastnik gospodarzy pognał z piłką na bramkę gości i technicznym strzałem pokonał Karola Domżała. W końcówce goście mogli zadać decydujący cios, ale po raz kolejny świetnie w bramce spisał się Przemysław Matłoka.
- Z przebiegu całego meczu jestem zadowolony jedynie z wyniku, a nie z gry swojego zespołu - powiedział Łukasz Nadolny, trener Concordii Elbląg. - Widać było, że Sokół to bardzo wymagający przeciwnik, dlatego punkt na pewno cieszy. Na pewno brakowało u nas dojrzałości, a niektórzy zawodnicy wyszli nieco przestraszeni i stąd wynikały błędy w przyjęciu i dograniu. Mam nadzieję, że z meczu na mecz będzie lepiej. Tuż po spotkaniu było trochę niemiłych emocji z obu stron, ale uważam że Martin Strach prawidłowo zdobył bramkę. Piłka została oddana zgodnie z duchem fair play, a dopiero po tym błąd popełnił obrońca, co wykorzystał nasz zawodnik.
Sokół pokazał w Elblągu poukładany i dojrzały futbol i na pewno jest jedną z drużyn, która powinna liczyć się w walce o najwyższe cele. Natomiast przed elblążanami jeszcze dużo pracy, a przede wszystkim zdobywania doświadczenia, które jak się okazało na tym szczeblu rozgrywkowym jest nieocenione.
Concordia Elbląg – Sokół Aleksandrów Łódzki 1:1 (0:1)
0:1 - Powszuk (10-sam.), 1:1 - Strach (80.).
Concordia: Matłoka - Kiełtyka, Powszuk (55. Strach), Tomczuk (46. Kuczkowski), Lewandowski, Kamiński, M. Pelc (46. Lubiejewski), Burzyński, Otręba (78. Błażewicz), Bujnowski, Szmydt.
Sokół: Domżał - Zasada, Woźniczak, Golański, Smolarek, Pękała, Kobiera, Marciniak, Chojecki (73. Osowski), Wrzesiński, Przezak (68. Pietrasiak).
Żółte kartki:Tomczuk, Kamiński (Concordia) - Pietrasiak (Sokół).
1 | Unia Skierniewice | 18 | 39 | |
2 | Legia II Warszawa | 16 | 32 | |
3 | Wigry Suwałki | 18 | 31 | |
4 | ŁKS Łomża | 17 | 29 | |
5 | Wisła II Płock | 18 | 27 | |
6 | Broń Radom | 18 | 27 | |
7 | GKS Bełchatów | 18 | 26 | |
8 | Świt Nowy Dwór M. | 18 | 26 | |
9 | Warta Sieradz | 17 | 25 | |
10 | Jagiellonia II Białystok | 18 | 24 | |
11 | Lechia Tomaszów Mazow. | 17 | 22 | |
12 | Victoria Sulejówek | 18 | 22 | |
13 | GKS Wikielec | 17 | 20 | |
14 | Pelikan Łowicz | 17 | 19 | |
15 | Stomil Olsztyn | 18 | 19 | |
16 | Mławianka Mława | 17 | 18 | |
17 | Polonia Lidzbark Warmiński | 18 | 16 | |
18 | Sokół Aleksandrów Ł. | 18 | 12 |
GKS Wikielec
Concordia Elbląg
Bramki: GKS Wikielec
Hubert Otręba (17'), (81')
Uladzislau Krasouski (36')
Mateusz Jajkowski (47')
Dawid Kalisz (54')
Raiviss Kirss (67')
Michał Jankowski (72'-k.)
Bramki: Concordia Elbląg