W rozegranym meczu 10 kolejki spotkań II ligi grupy wschodniej, grająca w roli gości Concordia, zremisowała z liderem rozgrywek Olimpią Elbląg. Mecz rozpoczął się z 45 minutowym opóźnieniem, spowodowanym fatalnym stanem boiska. Po obfitych opadach deszczu, płyta stadionu była jedną, wielką kałużą, na której zawodnicy mieli olbrzymie trudności z panowaniem nad piłką. Od początku spotkania widać było olbrzymie napięcie i zaangażowanie zawodników obu elbląskich zespołów. Po dziesięciu minutach gry obie drużyny miały po jednej sytuacji podbramkowej, nie zakończonej strzałem na bramkę. W 14' szybką akcję przeprowadzili zawodnicu z Krakusa, kiedy to J. Zejglic otrzymał celne podanie za linią pola karnego i celny strzałem w długi róg bramki pokonał A. Rogaczowa. Po objęciu prowadzenia przez Concordię, do ataku ruszył zespół Olimpii, ale stroną kontrolującą sytuację na boisku była w dalszym ciągu drużyna z Krakusa. Po kontrowersyjnym przewinieniu odgwizdanym przy bocznej linii boiska, olimpijczycy wykonywali rzut wolny. Po dośrodkowaniu w pole karne, piłkę otrzymał A. Kołosow i w 28' celnym uderzeniem pokonał H. Zocha. Do końca tej części meczu zespołem dominującym na boisku była Concordia, a bliski zdobycia drugiej bramki był M. Kiełtyka, gdy w 31' oddany przez niego bardzo mocny i celny strzał z ostrego kąta, obronił A. Rogaczow.
Lepiej w grę w drugiej połowie weszli zawodnicy Olimpii, ale pierwszy groźny strzał na bramkę oddał w 52' zawodnik Concordii M. Kiełtyka. Groźnie pod naszą bramką zrobiło się dwie minuty później, gdy z wrzuconą w pole karne piłką minął się H. Zoch, a piłka uderzona głową przez A. Kołosowa poszybowała obok bramki. W rewanżu w następnej akcji bramce Olimpii zgroził B. Broniarek, po którego strzale głową piłka minęła światło bramki. W tej części meczu stroną mającą więcej z gry w środkowych rejonach boiska była Olimpia. Natomiast w groźnych sytuacjach podbramkowych, oba zespoły stworzyły sobie po dwie okazje do podwyższenia wyniku. Najpierw w 71' doskonałą interwencją popisał się H. Zoch, by w kontrze napastnicy Concordii nie trafili, w doskonale wrzuconą w pole karne piłką, do bramki Olimpii. Znakomitej sytucji nie wykorzystał też w 79' P. Galeniewski, gdy będąc w sytuacji sam na sam z bramkarzem Olimpii, strzelił obok bramki. Również doskonałej okazji nie wykorzystał K. Graczyk, który w 86' strzelał niecelnie głową obok bramki H. Zocha. Po bardzo zaciętym meczu, prowadzonym w bardzo trudnych warunkach, obie elbląskie drużyny podzieliły się punktami.
Bramki: J. Zejglic 12', A. Kołosow 28'
Concordia: H. Zoch - Ł. Uszalewski, B. Broniarek, M. Lepczak, A. Korzeniewski /57' P. Galeniewski/, K. Niburski /59' M. Lewandowski/, M. Kiełtyka, R. Stępień, J. Zejglic, D. Szuprytowski, M. Martynowicz /Ł. Nadolny/
ForBet IV liga (2024/25)
|
1 miejsce - awans do III ligi
2 miejsce - baraże o awans
14-15 miejsce - baraże o utrzymanie
16 miejsce - spadek do Klasy Okręgowej
Mamry Giżycko
Concordia Elbląg
Matuć 2'
Wiszniewski 7'
Romanowski 30'
-
Wieliczko 56'
Stomil Olsztyn (Agrykola)
1/4 Bank Spółdzielczy w Szczytnie
Wojewódzki Puchar Polski
23.04.2025 17:00