
Piłkarze Concordii w kolejnym już meczu pokazali wielką ambicję i wolę walki do ostatnich minut. W niedzielne południe po pierwszej połowie przegrywali na Krakusa z Pelikanem Łowicz 0:1, ale nie poddali się. W drugiej części, w odstępie pięciu minut, strzelili w końcówce meczu dwa gole i zdobyli pierwszy komplet punktów w tym roku. Do wyrównania doprowadził strzałem głową Mariusz Pelc, a zwycięskie trafienie zanotował zaledwie 18-letni Michał Błaszczyk, który na boisku zameldował się dwie minuty wcześniej. Dla Concordii była to pierwsza wygrana w historii nad Pelikanem oraz 7 z rzędu ligowy mecz bez porażki.
Concordia niedzielny mecz rozpoczęła w identycznym zestawieniu, jak w ostatnim spotkaniu z Jagiellonią II. Całe widowisko odbywało się przy mżącym deszczu na grząskiej i błotnistej nawierzchni, która sprawiała obu drużynom sporo problemów. Gospodarze pojedynek zaczęli od dwóch, niezbyt precyzyjnych strzałów Mariusza Pelca, z którymi bez problemu poradził sobie golkiper Pelikana. W 27 minucie po ładnym rajdzie Mateusza Szmydta głową obok słupka uderzył Jakub Bojas. Gdy wydawało się, że bliżej gola są gospodarze, niespodziewanie w 35 minucie to przyjezdni otworzyli wynik meczu. Stało się tak po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Dawida Kieplina i strzale głową z najbliższej odległości Dawida Przybyszewskiego. W 41 minucie mogło być 0:2, ale świetną intuicyjną obroną w sytuacji sam na sam z Dawidem Kieplinem, popisał się Michał Nowak. Do przerwy jednym golem prowadzili więc goście.
W drugiej połowie z minuty na minutę akcje Concordii nabierały rozpędu. Zaczął w 49 minucie Mariusz Pelc, który z siedmiu metrów posłał piłkę obok bramki. W 55 minucie bardzo mocnym strzałem z około 30 metrów, które dodatkowo nabrało prędkości z silnym wiatrem, popisał się Radosław Bukacki. Patryk Orzeł zdołał jednak odbić piłkę zmierzającą w światło bramki. Dwie minuty później, z piątego metra uderzał Łukasz Kopka, ale piłka trafiła tylko w boczną siatkę. Wyrównująca bramka dla Słoników wisiała w powietrzu i w końcu w 70 minucie stała się faktem. Z prawej strony idealną piłkę w pole karne dograł Jakub Bojas, a Mariusz Pelc strzałem głową pokonał z piątego metra bramkarza z Łowicza. W 72 minucie po rzucie rożnym bliski wpakowania piłki do własnej bramki był Piotr Tkacz. Po zdobyciu gola Concordia nie spoczęła na laurach i dążyła do zdobycia zwycięskiej bramki, co nastąpiło w 75 minucie. Mateusz Szmydt dograł w pole karne do Łukasza Kopki, ale jego strzał został zablokowany. Odbita piłka trafiła pod nogi Michała Błaszczyka, który wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Młody zawodnik Concordii, który w III lidze zadebiutował dopiero w środę w Białymstoku, zaliczył prawdziwe wejście smoka.
W drugiej doliczonej minucie meczu czerwoną kartkę obejrzał Rafał Maciążek, który w walce o piłkę kopnął w głowę Krystiana Białasa. Chwilę później przyjezdni wykonywali rzut wolny, po którym mogli doprowadzić do remisu. Na szczęście dla Concordii Krystian Rutkowski z kilku metrów strzelił głową w poprzeczkę, po czym piłka wyszła za boisko. Tym samym pomarańczowo-czarni po ostatnim gwizdku sędziego dopisali do swojego konta bardzo ważne 3 punkty, które dały im awans na 15 pozycję w tabeli.
Jestem bardzo zadowolony z postawy zawodników. Przy tak ciężkich warunkach pogodowych pokazali kawał dobrej piłki. Nie brakowało walki, zaangażowania, determinacji i chęci zdobycia kompletu punktów mimo niekorzystnego wyniku do przerwy. Cieszy mnie również to, że nasi wychowankowie dzięki wsparciu naszych doświadczonych zawodników robią postępy w piłce seniorskiej. To daje dobry prognostyk na przyszłość – podsumował niedzielny mecz z Pelikanem trener Concordii Krzysztof Machiński.
Concordia Elbląg – Pelikan Łowicz 2:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Dawid Przybyszewski (35'), 1:1 Mariusz Pelc (70'– asysta Bojas), 2:1 Michał Błaszczyk (75')
Concordia: Michał Nowak – Rafał Maciążek, Tomasz Szawara, Hubert Piech, Radosław Bukacki (89' Paweł Pelc), Szymon Drewek, Aleks Łęcki (73' Michał Błaszczyk), Mateusz Szmydt, Łukasz Kopka, Jakub Bojas, Mariusz Pelc (73' Bartosz Danowski).
Pelikan: Patryk Orzeł – Piotr Tkacz, Grzegorz Wawrzyński, Michał Żółtowski, Dawid Kieplin, Patryk Pomianowski, Krystian Białas, Piotr Piekarski, Maciej Wyszogrodzki, Kuba Jóźwiak (78' Krystian Kruk), Dawid Przybyszewski.
Sędziował: Przemysław Malinowski (Warszawa)
Żółte kartki: Szawara (Concordia), Przybyszewski (Pelikan)
Czerwona kartka: Maciążek (90'+2 – za kopnięcie rywala)
W kolejnym meczu Concordia zmierzy się na wyjeździe z Błonianką Błonie. Spotkanie rozegrane zostanie w sobotę, 20 marca o godz. 13 w Błoniach.
ForBet IV liga (2024/25)
|
1 miejsce - awans do III ligi
2 miejsce - baraże o awans
14-15 miejsce - baraże o utrzymanie
16 miejsce - spadek do Klasy Okręgowej
Mamry Giżycko
Concordia Elbląg
Matuć 2'
Wiszniewski 7'
Romanowski 30'
-
Wieliczko 56'
Stomil Olsztyn (Agrykola)
1/4 Bank Spółdzielczy w Szczytnie
Wojewódzki Puchar Polski
23.04.2025 17:00