Podziałem punktów zakończył się wyjazdowy mecz Concordii ze Zniczem Biała Piska. Jak na derby województwa przystało mecz był bardzo wyrównany. Jako pierwsi, na początku spotkania, na prowadzenie wyszli gospodarze, ale już dziesięć minut później do wyrównania doprowadził Dominik Pawłowski i spotkanie zakończyło się remisem 1:1.

Concordia w daleki wyjazd na koniec województwa udała się osłabiona brakiem trzech zawodników. Z różnych powodów zagrać nie mogli: obrońca Rafał Maciążek, pomocnik Łukasz Kopka i napastnik Anton Kolosov. Na domiar złego już po 12 minutach boisku z powodu urazu opuścić musiał Radosław Bukacki. Mimo to, w porównaniu do ostatniego przegranego pojedynku z Sokołem, elblążanie pokazali się w Białej Piskiej z dobrej strony.

Pierwsze minuty meczu minęły pod dyktando gospodarzy, którzy kilka razy zagrozili elbląskiej bramce. Przewagę tę zamienili na bramkę. W 13 minucie Tomasz Szawara sfaulował tuż przed polem karnym szarżującego Mateusza Jambrzyckiego i Znicz wykonywał rzut wolny. Do piłki podszedł Mateusz Furman i precyzyjnym strzałem z około 17 metrów pokonał Michała Leszczyńskiego. W 16 minucie ładnym rajdem popisał się Maciej Famulak, którego strzał z kilku metrów wybronił golkiper Concordii. W 23 minucie pomarańczowo-czarni przeprowadzili pierwszą groźną akcję, która od razu zakończyła się dla nich golem. Dużą zasługę przy bramce miał Hubert Otręba, który popędził z piłką pod pole karne Znicza i zagrał do Dominika Pawłowskiego, który uderzeniem od słupka doprowadził do wyrównania. Po tym trafieniu cały zespół Concordii wykonał „kołyskę” dla Jakuba Bojasa, któremu w piątek urodził się synek. Od tego momentu spotkanie nieco się wyrównało, choć nadal groźniejsze sytuacje stwarzali sobie miejscowi. Tak było np. w 43 minucie, gdy silny strzał Mateusza Furamana z około 18 metrów nad poprzeczkę sparował Michał Leszczyński. Minutę później elbląski zespół od utraty gola, po strzale głową Łukasza Kuśnierza, uratował słupek.

W drugiej połowie Znicz mógł przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, ale dobrze w elbląskiej bramce spisywał się Michał Leszczyński, który kilka razy musiał wykazać się swoimi umiejętnościami. W 78 minucie trzy punkty swojemu zespołowi mógł dać Michał Kossyk, ale piłka po jego strzale z dystansu, odbiła się tylko od poprzeczki. Pomarańczowo-czarni również próbowali uderzać na bramkę przeciwnika, ale byli na tyle nieskuteczni, że piłka przelatywała z dala od słupka lub poprzeczki. Tym samym Concordia z dalekiej wyprawy do Białej Piskiej przywiozła jeden cenny punkt.

Znicz Biała Piska – Concordia Elbląg 1:1 (1:1)
Bramki: 1:0 Mateusz Furman (13'), 1:1 Dominik Pawłowski (23' - asysta Otręba)

Znicz: Adam Radzikowski – Mateusz Romachów, Łukasz Kuśnierz, Andrzej Kosiński, Michał Kossyk (46' Hubert Molski), Mateusz Jambrzycki, Paweł Kossyk, Mateusz Furman, Dawid Kalinowski, Maciej Famulak (81' Jacek Dzienis), Przemysław Chyrchała (56' Marcin Fiedorowicz)

Concordia: Michał Leszczyński – Tomasz Szawara, Hubert Otręba, Patryk Burzyński, Marcin Kurs, Radosław Bukacki (12' Aleks Łęcki), Mateusz Szmydt (67' Bartłomiej Danowski), Szymon Drewek (67' Szymon Ratajczyk), Radosław Lenart, Jakub Bojas (75' Mariusz Pelc), Dominik Pawłowski.

Sędziował: Karol Rudziński (Nidzica)
Żółte kartki: Kuśnierz, Kosiński, Kalinowski, Fiedorowicz, Dzienis, Jambrzycki (Znicz), Szawara, Łęcki (Concordia)

W 9 kolejce Concordia zmierzy się u siebie z Legią II Warszawa. Mecz rozegrany zostanie w sobotę, 3 października o godz. 16:00 na stadionie przy Krakusa.