Po niedzielnym meczu z Huraganem w Wołominie, z funkcji pierwszego trenera Concordii Elbląg zrezygnował Łukasz Nadolny. Jego następcą został 55-letni Piotr Rzepka, który ostatnio prowadził drugoligową Olimpię Zambrów, a w przeszłości m.in. pierwszoligowe Arkę Gdynia i Górnika Łęczna. Nowy szkoleniowiec elbląskiego trzecioligowca w poniedziałek poprowadził pierwszy trening z zespołem, a w środę po raz pierwszy zasiądzie na ławce trenerskiej Concordii w meczu pucharowym przeciwko Olimpii II Elbląg.
34-letni Łukasz Nadolny był pierwszym trenerem Concordii Elbląg od 23 września 2015 r. Wówczas zastąpił na tym stanowisku Władysława Obrębskiego. Młody elbląski szkoleniowiec prowadził pomarańczowo-czarnych przez niemal dwa sezony. W poprzednim sezonie udało mu się utrzymać zespół Słoników w III lidze. Po ostatniej porażce swojej drużyny z Huraganem Wołomin, Łukasz Nadolny zrezygnował z funkcji trenera.
- Po niedzielnym meczu w Wołominie zdecydowałem, że rezygnuję z funkcji pierwszego trenera Concordii. Z prowadzeniem drużyny kolidowały mi też mocno sprawy zawodowe. Zależy mi na dobru tego klubu i zespołu. Chcę by utrzymał się on w lidze, więc podjęliśmy decyzję z zarządem Concordii, że nowym trenerem drużyny będzie bardziej doświadczony szkoleniowiec Piotr Rzepka. Jestem pewny, że podniesie on ten zespół i utrzyma go w III lidze. Trener Rzepka chciałby, abym współpracował z nim przy prowadzeniu zespołu. Na pewno będę wspierał go i pomagał mu jak tylko będę mógł. Dalej będę pracownikiem klubu i nie kończę w nim pracy. Jestem młodym trenerem, uczę się tego fachu i nabieram doświadczenia. Wiele się nauczyłem będąc szkoleniowcem Concordii. Wiem jakie błędy popełniłem. Mam nadzieję, że będzie to tylko procentowało na przyszłość - tłumaczy swoją decyzję trener Łukasz Nadolny.
Nowym szkoleniowcem Concordii jest od poniedziałku, 8 maja Piotr Rzepka. 55-letni trener pochodzi z Koszalina. W swojej karierze piłkarskiej rozegrał w ekstraklasie 229 spotkań, w których zdobył 29 bramek. Większość z nich strzelił dla Bałtyku Gdynia (22 gole). Trafiał także dla Górnika Zabrze. W 1980 r. wraz z reprezentacją juniorów zdobył wicemistrzostwo Europy U-18. Grając w Górniku Zabrze wystąpił między innymi przeciwko Realowi Madryt i Juventusowi. Następnie wyjechał do Francji gdzie grał w SC Bastia, En Avant Guingamp, FC Annonay oraz AC Ajaccio. Po zakończeniu kariery zawodniczej został trenerem. W latach 2006 – 2008 prowadził GKS Jastrzębie, z którym po siedemnastu latach powrócił do drugiej ligi. Następnie trenował także Odrę Opole, Bałtyk Gdynia, Górnika Łęczna, Arkę Gdynia, Kotwicę Kołobrzeg, Gryf Wejherowo, a ostatnio do marca br. Olimpię Zambrów.
Wczoraj (8 maja) trener Piotr Rzepka poprowadził pierwsze zajęcia z piłkarzami Concordii. Tuż po treningu udało nam się porozmawiać z nowym szkoleniowcem pomarańczowo-czarnych.
Panie trenerze, jak to się stało, że trafił Pan do Concordii?
- Dziś po południu (8 maja - przyp. red.) otrzymałem telefon od Łukasza Nadolnego, który był moim zawodnikiem, gdy byłem trenerem w Bałtyku Gdynia. Powiedział, że bardzo zależy mu na losie Concordii i zespołowi potrzebne jest nowe spojrzenie. Bardzo miło, że pamiętał o mnie. Chciałbym, aby pozostał on blisko drużyny. Zobaczymy, jak to się ułoży, bo jest to młody trener i bardzo przeżywa tę sytuację. Zawód trenera jest bardzo stresujący. Trzeba być bardzo odpornym na to wszystko.
Jak będą wyglądały Pana pierwsze dni w klubie?
- Muszę teraz jak najszybciej poznać drużynę. Piłka nożna to taka dyscyplina, w której jest dużo podobieństw w szatniach. W tylu z nich już byłem w życiu, że są jakieś porównania, także nie ma tutaj żadnych niespodzianek. Wiadomo, że czas nam ucieka. W trakcie sezonu nie jest tak łatwo jak na jego początku, ale myślę, że z pomocą Łukasza i ludzi związanych z Concordią szybko zapoznam się z tymi wszystkimi problemami, ale też pozytywami i negatywami. Już w środę mamy możliwość sprawdzenia tego w meczu oficjalnym. Jest to więc typowa gra na czas. Trzeba odblokować drużynę, bo uważam, że większość problemów zaczyna się od głowy piłkarzy. Oni powinni bazować na swoich pozytywach, a te negatywy muszą ukryć jak najmocniej przed przeciwnikiem. Trzeba też mocno i ciężko pracować.
Jaki cel postawił przed Panem zarząd Concordii?
- Walczymy o jak największą ilość zwycięstw, bo one są naszym jedynym wykładnikiem pracy. Chcemy zdobyć jak najwięcej punktów. Ta drużyna musi się przełamać i pozbyć się tej apatii. Muszę użyć tych sposobów, które wykorzystywałem przez te 40 lat mojego funkcjonowania w piłce. Zawodnicy w Polsce są bardzo dobrze wyszkoleni. Trzeba tylko przestrzegać taktyki i nie blokować się samemu, bo często te blokady przychodzą, kiedy zdarzają się jakieś niekorzystne wyniki.
Czy szykuje trener jakieś rewolucje w zespole?
- Nie, absolutnie. Będę korzystał z wiedzy Łukasza, prezesa i działaczy. Oczywiście to ja podejmę ostateczne decyzje, ale będę nasłuchiwał i obserwował, bo nie da rady przez kilkadziesiąt pierwszych godzin tego ogarnąć.
Na jak długo związał się trener z Concordią?
- Umówiliśmy się, że zostaję tutaj do końca tego sezonu. Do tego czasu obserwować będą mnie działacze i środowisko, ja też będę obserwował co się dzieje. Jest to zdrowy układ, bo dajemy sobie czas, dzięki temu za miesiąc będziemy wiedzieć dużo więcej niż dzisiaj.
Bardzo szybko, bo już w środę, 10 maja czeka Pana debiut na ławce trenerskiej Concordii w meczu przeciwko Olimpii II Elbląg.
- Będzie to bardzo poważny sprawdzian. Myślę, nawet, że jest to za wysoka półka jak na początek. Nikt jednak nie mówił, że będzie łatwo. Nawet te mecze teoretycznie łatwiejsze, później okazują się trudniejsze. My musimy zrobić to, co do nas należy. Popełnić jak najmniej błędów i wykorzystać błędy przeciwnika. Skupimy się jednak przede wszystkim na sobie, bo rywal ma swoje cele, a my swoje. Naszym celem jest to, aby po meczu powiedzieć, że zrobiliśmy postęp i będziemy gotowi do kolejnych etapów. Nie można wyjść na mecz i nie chcieć go wygrać. Będziemy więc walczyć o awans. Musimy w środę zrobić wszystko, co w naszej mocy. Tak samo w kolejnym meczu ligowym w niedzielę. Po każdym meczu musimy mieć jak najmniej zastrzeżeń do siebie.
Jak wypadnie Concordia pod wodzą nowego trenera? O tym dowiemy się już w środę, 10 maja o godz. 17:00 na stadionie przy ul. Agrykola. Rywalem pomarańczowo-czarnych będzie Olimpia II Elbląg, w której występują zawodnicy z pierwszego składu drugoligowca. Stawką rywalizacji będzie awans do ćwierćfinału Wojewódzkiego Pucharu Polski. Przed nami więc kolejne emocjonujące derby Elbląga.
Rafał Kadłubowski - info.elblag.pl
1 | Unia Skierniewice | 18 | 39 | |
2 | Legia II Warszawa | 16 | 32 | |
3 | Wigry Suwałki | 18 | 31 | |
4 | ŁKS Łomża | 17 | 29 | |
5 | Wisła II Płock | 18 | 27 | |
6 | Broń Radom | 18 | 27 | |
7 | GKS Bełchatów | 18 | 26 | |
8 | Świt Nowy Dwór M. | 18 | 26 | |
9 | Warta Sieradz | 17 | 25 | |
10 | Jagiellonia II Białystok | 18 | 24 | |
11 | Lechia Tomaszów Mazow. | 17 | 22 | |
12 | Victoria Sulejówek | 18 | 22 | |
13 | GKS Wikielec | 17 | 20 | |
14 | Pelikan Łowicz | 17 | 19 | |
15 | Stomil Olsztyn | 18 | 19 | |
16 | Mławianka Mława | 17 | 18 | |
17 | Polonia Lidzbark Warmiński | 18 | 16 | |
18 | Sokół Aleksandrów Ł. | 18 | 12 |
GKS Wikielec
Concordia Elbląg
Bramki: GKS Wikielec
Hubert Otręba (17'), (81')
Uladzislau Krasouski (36')
Mateusz Jajkowski (47')
Dawid Kalisz (54')
Raiviss Kirss (67')
Michał Jankowski (72'-k.)
Bramki: Concordia Elbląg