Porażka z rezerwami Jagiellonii na inaugurację wiosny [SKRÓT MECZU]

    2024-03-03
     fot. Rafał Kadłubowski / MMKS Concordia

    Gra dużo lepsza od wyniku. Tak w skrócie podsumować można pierwszy mecz rundy wiosennej w wykonaniu Concordii. Pomarańczowo-czarni w niedzielę (3 marca) ulegli na wyjeździe Jagiellonii II Białystok 0:3. Słoniki długimi fragmentami meczu posiadali inicjatywę, tworząc sobie kilka dogodnych okazji do zdobycia gola. Niestety tego dnia piłka nie chciała wpaść do bramki rywala. Rezerwy „Jagi” skarciły elblążan w ostatnim kwadransie, gdy dwukrotnie trafiły do siatki i ostatecznie rozstrzygnęły losy pojedynku. Mimo przegranej Concordia po 19 kolejce utrzymała bezpieczne 14 miejsce w tabeli.

    Niedzielny mecz odbył się na sztucznej nawierzchni boiska pod tzw. balonem. Piłkarze Concordii dobrze weszli w to spotkanie, od pierwszych minut posiadając przewagę. Już w 2 minucie głową z piątego metra strzelał Joao Augusto, ale piłka przeleciała nad poprzeczką. W 20 minucie ten sam zawodnik próbował z daleka zaskoczyć bramkarza Jagiellonii, który jednak bez problemów złapał futbolówkę. Gdy wydawało się, że Słoniki są na dobrej drodze do otwarcia wyniku meczu, w 34 minucie gospodarze przeprowadzili pierwszą groźniejszą akcję, która od razu dała im prowadzenie. Wojciech Łaski dośrodkował z lewej strony, a stojący w polu karnym Damian Wojdakowski, najpierw zamarkował strzał, po czym uderzył po długim rogu wprost do siatki. Po strzelonym golu Jaga nabrała wiatru w żagle i jeszcze w pierwszej połowie stworzyła sobie kolejne dwie dogodne okazje. Najpierw w 37 minucie rajd prawą stroną przeprowadził Damian Wojdakowski, a następnie w 44 minucie podobną szarżą popisał się Paweł Olszewski. W obu sytuacjach graczy rywala powstrzymywał Maksymilian Manikowski, chroniąc swój zespół przed utratą gola.

    Druga połowa obfitowała w boiskowe wydarzenia i nie brakowało w niej emocji. Pomarańczowo-czarni znów rozpoczęli ustawieni bardzo wysoko. Już w 47 minucie pierwszy groźny strzał oddał, wprowadzony po przerwie Łukasz Makarski, ale minimalnie się pomylił. Od 52 minuty elblążanie grali w przewadze jednego zawodnika, po tym jak drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Jakub Burkowski. To dało gościom kolejny impuls do jeszcze ofensywniejszej gry. Trzy minuty późnej kapitalnie w bramce Jagi zachował się Sławomir Abramowicz, który po dograniu z rzutu wolnego odbił strzał głową Mikołaja Staniaka. Gospodarze także szukali swoich szans na podwyższenie prowadzenia i byli bliscy tego celu w 61 minucie. Wówczas Maksymilian Manikowski wygrał pojedynek sam na sam z Damianem Wojdakowskim. W odpowiedzi głową na bramkę Jagiellonii uderzał Kacper Noworyta i znów górą był białostocki golkiper. Słoniki przeważały, ale po raz kolejny zostały skarcone przez rywala w końcówce meczu. W 75 minucie Mikołaj Wasilewski dośrodkował z rzutu wolnego, piłkę głową zgrał Maciej Twarowski, a do bramki wślizgiem skierował ją Patryk Czerech. W 89 minucie Jagiellonia dobiła elbląski zespół po raz trzeci trafiając do elbląskiej bramki. Autorem trafienia był Eryk Matus, który pokonał Maksymiliana Manikowskiego w sytuacji sam na sam. W doliczonym czasie bliski zdobycia bramki honorowej był Kacper Sionkowski, ale strzelił z przewrotki nad bramką. W samej końcówce dobrą interwencją wykazał się jeszcze Maksymilian Manikowski, który tym razem nie dał się pokonać w sytuacji sam na sam Maciejowi Twarowskiemu.

    Concordia nie zasłużyła na porażkę, ale ostatecznie swój pierwszy wiosenny mecz zakończyła bez punktów. Podobnie rzecz miała się także przed rokiem. Wtedy na inaugurację rundy wiosennej Słoniki przegrały na wyjeździe z rezerwami ŁKS Łódź. Były to złe dobrego początki, bo w kolejnych meczach elblążanie pozytywnie zaskoczyli, ostatecznie utrzymując się w III lidze. Oby i teraz było podobnie.

    Jagiellonia II Białystok – Concordia Elbląg 3:0 (1:0)
    Bramki: 1:0 Damian Wojdakowski (34'), 2:0 Patryk Czerech (75'), 3:0 Eryk Matus (89')

    Concordia: Maksymilian Manikowski – Mikołaj Doniecki (73' Maciej Kaczorowski), Mikołaj Staniak, Piotr Jakubowski, Radosław Bukacki (81' Szymon Maćkowski), Radosław Nowicki, Gracjan Szpucha (88' Oskar Bartosiński), Jakub Rękawek (46' Łukasz Makarski), Kacper Sionkowski, Joao Augusto Fortunato Mariano (88' Bartosz Danowski), Kacper Noworyta.

    Jagiellonia II: Sławomir Abramowicz – Dominik Kobus (63' Eryk Matus), Patryk Czerech, Damian Wojdakowski (78' Maciej Twarowski), Vinicius Matheus, Dawid Polkowski (63' Jakub Orpik), Krzysztof Toporkiewicz (53' Michał Ozga), Wojciech Łaski, Mikołaj Wasilewski, Paweł Olszewski, Jakub Burkowski.

    Sędziował: Damian Szczytniewski (Płock)
    Żółte kartki: Łaski, Burkowski, Kobus, Wasilewski, Olszewski, Czerech (Jagiellonia II), Joao Augusto, Sionkowski, Staniak, Jakubowski (Concordia)
    Czerwona kartka: Burkowski (53' – za drugą żółtą)

    W kolejnym meczu Concordia zmierzy się u siebie z GKS Bełchatów. Spotkanie odbędzie się w niedzielę, 10 marca o godz. 12.

    1Unia Skierniewice1633
    2Legia II Warszawa1632
    3Wigry Suwałki1730
    4ŁKS Łomża1729
    5Wisła II Płock1726
    6Świt Nowy Dwór M.1726
    7Warta Sieradz1725
    8Broń Radom1724
    9GKS Bełchatów 1723
    10Jagiellonia II Białystok1721
    11Victoria Sulejówek1721
    12Lechia Tomaszów Mazow.1619
    13GKS Wikielec1619
    14Stomil Olsztyn1719
    15Pelikan Łowicz1719
    16Mławianka Mława1618
    17Polonia Lidzbark Warmiński1616
    18Sokół Aleksandrów Ł.1712<

    OSTATNI MECZ

    GKS Wikielec

    7:0

    Concordia Elbląg

    Bramki: GKS Wikielec

    Hubert Otręba (17'), (81')
    Uladzislau Krasouski (36')
    Mateusz Jajkowski (47')
    Dawid Kalisz (54')
    Raiviss Kirss (67')
    Michał Jankowski (72'-k.)

    Bramki: Concordia Elbląg

    Miejski Młodzieżowy Klub Sportowy Concordia Elbląg
    ul.Krakusa 25; 82-300 Elbląg,  tel. / fax 55 235 40 99
    e-mail: a.concordia@wp.pl

    Biuro klubu otwarte
    wt. 14-17, czw. 14-17
    dyżury prezesa klubu: śr. 16:30-17:00

    NIP 578-295-17-51, Regon 280053410, KRS nr 0000278728
    PKO BP o/Elbląg nr 81 1020 1752 0000 0602 0100 6428

    do góry strony