Po 9 miesiącach pracy, ze względów rodzinnych, z funkcją trenera Concordii żegna się Adrian Żurański. 30-letni szkoleniowiec w pełni zrealizował założony plan, utrzymując drużynę w III lidze, zdobywając Wojewódzki Puchar Polski i drugie miejsce w klasyfikacji Pro Junior System. Trener Żurański zdecydował się kontynuować pracę bliżej swojego miejsce zamieszkania, jakim jest Warszawa. W nowym sezonie będzie prowadził Jagiellonię II Białystok, a więc ligowego rywala Słoników. Oznacza to, że zawita on na Krakusa już w 2 kolejce, gdy jego nowy zespół zmierzy się 12 sierpnia z Concordią.
Adrian Żurański funkcję trenera Concordii przejął 4 października 2022 roku po Januszu Buczkowskim. Drużyna po 10 kolejkach zajmowała wówczas ostatnie 18 miejsce z dorobkiem dwóch punktów. Już w swoim debiucie na ławce trenerskiej, pomarańczowo-czarni pod jego wodzą pokonali ówczesnego lidera Świt Nowy Dwór Mazowiecki 2:0. W zakończonym niedawno sezonie trener Żurański poprowadził zespół łącznie w 28 meczach, w tym w 24 ligowych (8 wygranych, 7 zremisowanych i 9 przegranych, bramki 29:36) oraz 4 pucharowych (4 wygrane i wywalczony Wojewódzki Puchar Polski). Najlepsze wyniki zespół osiągnął w rundzie wiosennej, notując 7 wygranych, 5 remisów i 6 porażek, co dało Concordii wysokie 6 miejsce w tabeli, licząc wyłącznie mecze rundy rewanżowej.
Poniżej zachęcamy do lektury wywiadu z Adrianem Żurańskim, w którym podsumował on miniony sezon.
Trzeba przyznać, że zrobił trener kawał dobrej roboty w klubie, szczególnie w zimowym okresie przygotowawczym i w samej rundzie wiosennej. Mało kto się spodziewał, że okupująca ostatnie miejsce po jesieni Concordia, może jeszcze coś zdziałać i wyskoczyć nad strefę spadkową.
- Od momentu przejęcia drużyny po 10 kolejce, miniony sezon był dla mnie ogromnym doświadczeniem i przeżyciem. Wyzwanie utrzymania zespołu w lidze, gdzie na koncie były zaledwie 2 punkty, było dla wielu kompletnie nierealne. Natomiast ja od samego początku wierzyłem, że może to się udać, widząc potencjał takich zawodników jak Łukasz Kopka, Radek Bukacki, Tomek Szawara, czy Mateusz Szmydt, a tym bardziej po „przewietrzeniu szatni” i dokonaniu udanych transferów w zimowym okienku transferowym. Przychodzący do klubu Joao Augusto, Sebastian Weremko oraz Michał Góral świetnie uzupełnili skład, dając jakość drużynie przez całą wiosenną rundę.
Cały proces dążenia do celu był bardzo ekscytujący, zwłaszcza dlatego, że graliśmy tak, jak tego oczekiwałem - piłkarsko, inteligentnie, starając się dominować i utrzymywać piłkę, a w obronie utrzymywać organizację taktyczną. Zabrakło mi jedynie większej intensywności w wysokim pressingu, ale ciężko było tego wymagać skoro graliśmy maratony meczy co 3 dni z tak wąską kadrą.
Większość bramek, które zdobyliśmy, wynikały z kreowanych akcji w taki sposób, jak chcieliśmy lub po indywidualnych przewagach tworzonych przez zawodników, na co mieli pełne przyzwolenie. Natomiast moim zdaniem na przełomie wiosennej rundy zabrakło skuteczności ze SFG, ale to już szczegół.
W jakich meczach był trener najbardziej zadowolony ze swojej drużyny?
- Wiele meczów sprawiło mi dużo satysfakcji, zwłaszcza te, w których nie byliśmy faworytem, a w grze pokazaliśmy odwagę i dyscyplinę, co przeniosło się na wygrane z liderami tej ligi. Utarliśmy nosa niejednej mocnej drużynie walczącej o awans.
Wiosną Concordia miała trzy cele do zrealizowania: utrzymanie w III lidze, wywalczenie WPP i znalezienie się w czołówce PJS. Jak się ostatecznie okazało, wszystkie udało się zrealizować.
- Finalnie zakończyliśmy sezon w strefie spadkowej, natomiast los chciał, że wycofanie się jednej z drużyn, dało nam utrzymanie, na co zawodnicy zasłużyli za 140% wykonanej pracy.
Ważnym celem postawionym przez zarząd klubu, było stawianie na młodzież i zdobycie nagrody Pro Junior System za zajęcie miejsca pierwszego lub drugiego, co poprawiłoby sytuacje finansową klubu. Przez cały sezon prowadziliśmy w tej klasyfikacji i gdyby nie nienaturalne nabijanie punktów w ostatnich kolejkach przez inne drużyny, to byśmy na tej pozycji się utrzymali. Zajęliśmy drugie miejsce co również jest świetnym wynikiem. W tym aspekcie bardzo cieszy fakt rozwoju i ogromnego postępu wielu młodych zawodników, którzy w poprzedniej rundzie nie prezentowali się najlepiej. Udało się odbudować formę wychowanka klubu - Szymona Drewka, który stał się pewnym punktem zespołu na wiosnę. Duży postęp zrobił drugi wychowanek - Jakub Rękawek, dał kilka asyst i w większości meczy prezentował się całkiem solidnie, choć popełniał też sporo błędów. Myślę, że stać go na więcej i wiele pracy jeszcze przed nim.
Tak naprawdę każdy młodzieżowiec, który miał okazje grać w ostatniej rundzie - Mateusz Zielecki, Eryk Jarzębski, Radosław Nowicki, no i oczywiście „ściana” w bramce - Jakub Wąsowski, prezentowali się bardzo dobrze na poziomie 3 ligi, dając jakość i osiągając duży postęp. Rozwijanie zawodników daje mi dużo satysfakcji.
Trzeci cel to było wygranie Wojewódzkiego Pucharu Polski, co również poprawiłoby sytuacje finansową klubu oraz zwiększyło prestiż klubu w województwie. Udało się tego dokonać, choć droga była kosztowna - mecze pucharowe odbijały się na meczach ligowych zmęczeniem i utratą skuteczności. Na szczęście dotarliśmy do końca i wygraliśmy w finale - Puchar jest nasz!
Wypełnił trener swoją misję, ale żegna się z Concordią. Dlaczego?
- Mój czas w Concordii Elbląg dobiegł końca, przyszedłem tu pomóc drużynie wyjść z dołka, tym samym pokazując trenerską wartość i jak się okazało, udało się zrealizować 3 z 3 postawionych celów. Jest to dla mnie niezwykle ważny krok postawiony w karierze.
Teraz chce w większym stopniu zadbać o życie osobiste i zmniejszyć odległość miejsca pracy od najbliższych mi osób. Ostatnie pół roku wymagało wielu wyrzeczeń. Oczywiście stoją przede mną kolejne sportowe, trenerskie cele, których realizację rozpocznę w najbliższej przyszłości.
Concordię będę wspominał bardzo dobrze, przede wszystkim przez ludzi których poznałem i z którymi miałem okazję współpracować - charakternych zawodników, sympatycznych i oddanych klubowi ludzi.
Na koniec chciałbym podziękować zawodnikom Concordii za ich ogromny wysiłek, charakter, cierpliwość i za to że podążaliśmy razem w jednym kierunku! To wszystko osiągnęliśmy dzięki Wam! Trenerom Łukaszowi Nadolnemu, Krzysztofowi Pilarzowi za wsparcie w procesie szkoleniowym, Kierownikowi Andrzejowi Szmydt za oddane serce w funkcjonowanie klubu, wsparcie i długie rozmowy o piłce. Rafałowi Kadłubowskiemu za wsparcie informacyjne, techniczne i profesjonalne nagrywanie meczy. Podziękowania kieruję także w kierunku Zarządu i działaczy klubu Concordia Elbląg: Prezesa Sebastiana Drewka, Mirosława Pelca, Andrzeja Szmydta, Daniela Pelca - za zaufanie i powierzenie drużyny i tego zadania, którego mało kto by się podjął w początkowej sytuacji. Życzę powodzenia w dalszym rozwoju klubu i udanych kolejnych sezonów!
1 | Unia Skierniewice | 18 | 39 | |
2 | Legia II Warszawa | 16 | 32 | |
3 | Wigry Suwałki | 18 | 31 | |
4 | ŁKS Łomża | 17 | 29 | |
5 | Wisła II Płock | 18 | 27 | |
6 | Świt Nowy Dwór M. | 17 | 26 | |
7 | Warta Sieradz | 17 | 25 | |
8 | Broń Radom | 17 | 24 | |
9 | GKS Bełchatów | 17 | 23 | |
10 | Victoria Sulejówek | 18 | 22 | |
11 | Jagiellonia II Białystok | 17 | 21 | |
12 | GKS Wikielec | 17 | 20 | |
13 | Lechia Tomaszów Mazow. | 16 | 19 | |
14 | Pelikan Łowicz | 17 | 19 | |
15 | Stomil Olsztyn | 18 | 19 | |
16 | Mławianka Mława | 16 | 18 | |
17 | Polonia Lidzbark Warmiński | 17 | 16 | |
18 | Sokół Aleksandrów Ł. | 17 | 12< |
GKS Wikielec
Concordia Elbląg
Bramki: GKS Wikielec
Hubert Otręba (17'), (81')
Uladzislau Krasouski (36')
Mateusz Jajkowski (47')
Dawid Kalisz (54')
Raiviss Kirss (67')
Michał Jankowski (72'-k.)
Bramki: Concordia Elbląg